Z nimi trzeba ich własną bronią, wtedy się zapowietrzają. 

Ludzie to jedno, a rozgrywka w KE to drugie - tu akurat piękny cios w nos pana Franca. No i te nasze Zolle i inne, o biednym starcu Strzemboszu nie wspominając..... To nawet nie jest sublelna rozgrywka, to jest prosty nokaut zza węgła :)
Bo to po prostu wstyd jednak, taka zaraza siedzi w SN, oddelegowana przez WSW jeszcze za KIszczaka - i łże w żywe oczy.

Mnie się podobało stopniowanie napięcia od trzech dni - i dopiero wczoraj > łup po całości!
Ślicznie rozegrane.

To było jak w starych westernach - pierwszy strzał ostrzegawczy > wiemy, że pan sądził w sądzie wojskowym, opamiętaj sie pan!
Zero reakcji, więc drugi strzał, dość już nieładny, o żonie (jak zwykle Sakiewicz, bo on jest od brudów) > dalej zero opamiętania.

No to wczoraj dobili :))))
Po prostu jak z podręcznika, z zachowaniem wszelkich zasad, łącznie z daniem szansy przeciwnikowi na honorowe wyjście. Uwielbiam takie rozgrywki :)

I teraz wszyscy u władzy są czyściutcy jak dzieciątka, a sędziowie SN wyszli na ostatnich komuchów, bo wszak nikt mi nie wmówi, że nie znali przeszłości swojego kolegi.
I ten tekst Morawieckiego o sędziach, co mordowali jego kolegów - po prostu sam mniód  :))

Brak dekomunizacji wymusza różnorodne działania by tego teraz dokonać. Pamiętam sytuację, kiedy gruchnęła wiadomość że ś.p. Józef Oleksy był TW. Tak sobie myślałem. Czy on w ogóle potrzebował być TW? Przecież on oficjalnie działał na szkodę Polski i Polaków, albo lepiej - na korzyść Ruskich. Tak samo jest z sędziami SN. O ich nominacjach decydowali ci co mieli decydować. A my teraz musimy dokonywać ekwilibrystyki by udowadniać, ze to całe gremium zostało zebrane po to by było tak jak było.

Czy to co ujawnił Cenckiewicz przekona Guya i Franca. Myślę, że oni o tym doskonale wiedzą (może nie w szczegółach) a słuchając debaty w PE przy okazji wizyty Morawieckiego mogę stwierdzić, że pozostali posłowie wogóle nie chcą nic na ten temat wiedzieć.

Oleksemu zarzucono to samo, co Iwulskiemu - wspólpracę z WSW, a nie z SB. Partyjni raczej nie byli TW, bo donosili z obowiązku partyjnego.
To jest bat na sędziego Safjana, co zasiada w TS UE i też jest "totalny". Bardzo ładny i nośny medialnie bacik.....

" Bardzo ładny i nośny medialnie bacik..... "

Który ma dwa końce, że tak sobie zażartuję na smutno....

Wszędzie gry, gierki, itp ...

Tu jeszcze będą wstrząsy wtórne.

Krajowa Rada Sądownictwa powinna wezwać pana sędziego do uzupełnienia w zakreślonym terminie braków jego wniosku o dalsze orzekanie, bo ten brak wstrzymuje wydanie opinii Rady.

Pan sędzia może pozwolić na beskuteczny upływ tego terminu. Wtedy wylatuje on z obecnej pozycji w SN - obojętnie jak ją zwać - niech będzie z pozycji Preztytuta (Prezesa Substytuta).

Może jednak pan Preztytut usunąć braki wniosku czym zmusi KRS do opiniowania go. Ta zaś opinia w świetle faktów musi obecnie przybrać postać faktycznie lustracyjną. Jak to rzekł był Kargul do Pawlaka: "Oj, zabrnęli my Kaźmirz i czort karty rozdaje".

Jakakolwiek by ta opinia od KRS nie miała być, to teraz po prostu nie wyobrażam sobie, aby Prezydent mógł w sobie znaleźć siłę zezwolenia panu sędziemu na dalsze orzekanie. Aż taki ekscentryk, to on nie jest.

Tak, czy inaczej, wkrótce potrzebny będzie więc inny p.o. prezesa SN. Ale obecnie spoczywająca była pani prezes wszak nie ma już kompetencji wskazania ze spoczywania. Zostaje na placu tylko Prezydent.

No, ale Prezydent będzie miał do dyspozycji tylko sędziów młodszych niż 65 lat ewentualnie także tych starszych, którzy złożyli wnioski o dalsze orzekanie. Czekać na rozpoznanie tych wniosków nie mozna więc praktycznie pozostaną tylko ci młodsi. Szkopuł w tym, że obecni, dajmy na to 60-latkowie byli już wystarczająco dorośli, aby wnieść wkład w niesławny stan wojenny a przecież na czymś trzeba było budować późniejsze awanse do Sądu Najwyższego. Gdzieś są poszczególne rekomendacje awansowe oraz opinie z lat 80-tych.

Krąży zatem nad SN widmo lustracji. Wcale nie takiej dzikiej.  

Komu się utarło, to się utarło - Pismo mówi, że po owocach ich poznacie.

Ja jestem tylko ciekawy, jak na to zareaguje messer Timmermans. Chiciaż obawiam się, że on już od dłuższego czasu wie, że my wiemy, że on wie.

Timmermans ma instrukcje z Moskwy, do czego sam się uczciwie przyznał :)

Dżisas, czytaj ze zrozumieniem - ustawa go desygnowała!
Prezydent tylko zapytał Gersdorf, czy ona jest "za". Na tym własnie polega myk - prezydent tu nie miał nic do zrobienia, sami wleźli na kosę. Gersdorf, gdyby była sędzią, a nie babą z targu, powinna była oficjalnie uprzedzić prezydenta o życiorysie pana kapitana, co umożliwiłoby prezydentowi jakieś działanie - ale tego nie zrobiła, więc wlazła w ten sam kanał. I oczywiście obydwoje z panem Iwulskim myśleli, jak to ślicznie przerobili ten PiS - a tu taki strzał! I to jest własnie clou tego wszystkiego.

Faktycznie. Sama sytuacja jest pyszna. Zobaczymy czy Jacek Kurski będzie w stanie ją subtelnie sprzedać, czy jak zwykle "pałą przywali", tak po robotniczemu.

Kurski ma nas za kretynów i to sie nie zmieni.

To zupełnie inny temat - na dziś jest elegancki strzał w stronę obrońców obecnego SN, a zwłaszcza w stronę TS UE. Natomiast wczoraj ktoś przytomnie zauważył, że sprzątanie tego szamba to jest min. 10 lat > zmiany w kodeksach, w nauczaniu i praktykach, wymiana na nowych itp.

Bez przesady, tamci już wymarli. Teraz są kadry, tzn. profesura - z naboru w stanie wojennym.

https://wpolityce.pl/polityka/403588-krs-zaopiniowala-oswiadczenia-sedziow-sadu-najwyzszego

No i po panu kapitanie, ciekawe, który staruch będzie następny :)

10 lat to wersja optymistyczna, oni to budowali od co najmniej 30. Ostatnio Onet żalił się, że nowy narybek został skierowany na dokształt do Torunia - nie chciał, ale musiał.

No i Teresa Kurcyusz Furmanik. Moja dobra znajoma. Uczyłem przez lata jej dzieci. Eska musi ją znać, bo to sąd w Gliwicach.

a tak po prawdzie to czego wszyscy oczekują po zmianach w SN RP? a po reformach sądownictwa czego się należy spodziewać?

problemem w polskim sądownictwie jest stosunek do prawa oraz lojalność wobec środowiskowych gangów; nie ma takiej bredni pod którą się nie podpisze większość z polskich sędziów [tak ok. 85%]; problemy to: orzeczenia sprzeczne z ustawami i/lub konstytucją, brak sankcji zawodowych za udział w fingowanych procesach, wydawanie wyroków na zlecenia zewnętrzne [na tzw. interes społeczny, etc], udział z zorganizowanych grupach przestępczych [fałszowanie dokumentów i akt, podkładki, orzekanie z przywoływaniem nie istniejących norm prawnych, orzekanie bez sprawdzenia nawet czy pełnomocnik posiada pełnomocnictwo, itd., itd, ..]; a co sie dzieje z wyrokami co do ktorych SN RP orzekł niezgodność np. z norma konstytucyjną? nic - premie i aplauz;

dopóki nie bedzie sankcji wobec wym.spr. finansowych i karnych [ 3lata jako minimum] to wszystko jest iluzją

Nowy sędzia będzie jak stary, tylko nowy.

Szybko by zabraklo naboi.

Oczywiście że zna. Dziwisz się? Z takim nazwiskiem?

Prezydent nie miał wyjścia. Musiał go desygnować, jako najstarszego sędziego w Sądzie Najwyższym. To że tego nie wiesz, eliminuje Cię z tej dyskusji. Napisz może coś o festiwalu w Opolu.

Dokładnie. To samo można powiedzieć o służbie zdrowia, szkolnictwie i wielu innych dziedzinach, gdzie nadrzędnym celem (można powiedzieć wizją i misją) jest ich istnienie. 

Czego chcesz ludziku od mojego nazwiska - porządna Ormiańska rodzina.
Druga połowa to ślązacy i dlatego kąpię się raz w tygodniu. Chusteczki zaś przy klękaniu nie podkładam pod kolano bo nie klękam siłą rzeczy bo nie bywam w kościołach obrządku dowolnego.

Lepszy Ormianin niż pół - ukrainiec

Chyba mylisz nick z nazwiskiem. Orjan brzmi jeszcze bardziej ormiańsko. I co z tego?

KS niczego nie załatwia ani nie powstrzymuje przed czynami