-

eska

PiS, czyli dla każdego coś miłego :)

 

 

Najpierw mój ulubiony Rostowski, cudowny cytat, bowiem stanowi argument zaporowy na jęki opozycji jako nieodparcie ośmieszający wszelkie marudzenia. Tyle w temacie „skąd kasa”, a teraz przejdźmy do szczegółów.
Zacznę od mojego ulubionego Tekielego, wszak facet osobiście widział demony tudzież wyjaśnił tajemnicę Zmartwychwstania – otóż był on wczoraj łaskaw ciut przymarudzać na temat konwencji PiS, ale powiedział znamienne zdanie:
Obecność Beaty Szydło powinna dać cos do zrozumienia Dudzie.
Ha, coś zadzwoniło panu T., ino nie  w tym kościele, jak mówi przysłowie. Faktycznie, obecność Beaty była bardzo widoczna, a PBS w znakomitej formie, tylko że....

A teraz, drodzy PT Czytelnicy, zwracam się zwłaszcza do tych, co ostatnio jeździli po mnie jak nie przymierzając po łysej kobyle, za moje krytyczne uwagi wobec ostatnich posunięć PiS i samego Kaczyńskiego – bo cóż takiego  stało się wczoraj, że jesteśmy spokojniejsi i w ogóle bardzo nam przyjemnie?
Otóż należy zauważyć, że PiS po prostu wrócił na dawną drogę, a żeby to dodatkowo podkreślić, wyeksponowano (ze znakomitym skutkiem wizerunkowym) właśnie Beatę. Niemniej tak naprawdę cała tajemnica w przedstawionym programie – po pierwsze, dalsze inwestycje w dzieci, czyli po prostu pośrednie obniżenie podatków dla rodzin, co - poza poprawieniem osobistej sytuacji materialnej - znakomicie nakręca koniunkturę, po drugie – obniżenie tego potwornego ZUS dla małych, jednoosobowych często firm, co wielu wyciągnie z szarej strefy albo pozwoli na kontynuacje działalności, czyli zamiast „zero” ZUS coś tam od nich dostanie – i znowu, zamiast zasiłku dla bezrobotnych od państwa wpłynie parę złotych dla państwa. I po trzecie (a to mnie najbardziej ubawiło) – kupa kasy dla starszych i niepełnosprawnych, co oznacza w rzeczywistości te okropne pochylnie i inne drobne udogodnienia, a jest wykonywane przez niewielkie firmy, podobnie jak drogi lokalne.
Nic nie było o elektrycznym samochodziku za miliardy, o innowacjach i start-upach, czyli marzeniach SF, był konkret, który ludzie rozumieją i który wprost przekłada się na pieniądze.
Dzisiaj już zapewne tysiące małych firm kombinują, jak tu zwiększyć podaż tornistrów czy okładek na zeszyty albo załapać się na budowę pochylni w gminnym ośrodku kultury. Tysiące ludzi w całej Polsce właśnie sobie planuje przyszłość na podstawie zrozumiałego przekazu.
I to jest właśnie wielka wygrana Beaty – jej widzenie sukcesu znowu górą. Dodatkowo podkreślone pięknym wizerunkiem.
Niestety, pan premier, zapytany o służbę zdrowia (na późniejszych spotkaniach), coś tam marudził o braku lekarzy i dał przykład, że dalej nic nie łapie z problemu NFZ.  Ale jakoś to mnie mniej od wczoraj martwi, bo widać, że PiS poszedł po rozum do głowy i wrócił do podstaw. I tak trzymać!
 

I dlatego niniejszym informuje, że nadal będę wrzeszczeć o wszystkich błędach, czy to rzeczywistych czy wizerunkowych, bo chyba jednak działa :)

 

 


------------------------------------------------------------------

W dolinie Żylicy. 
Ze studiów nad architekturą drewnianą Beskidu Śląskiego
Księgarnie >

1. https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/w-dolinie-zylicy-ze-studiow-nad-architektura-drewniana-beskidu-slaskiego/
2. https://rewasz.pl/w-dolinie-zylicy.html
3. W cenie hurtowej (min. 10 egzemplarzy) > http://www.epigraf.com.pl/kontakt
Jakby ktoś chciał, to są jeszcze ostatnie egzeplarze (bardzo przecienione, okazja!) moich "Kapliczek", adres w pkt.3, można zamawiać indywidualnie.



tagi:

eska
15 kwietnia 2018 13:14
19     3147    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

saturn-9 @eska
15 kwietnia 2018 13:46

Nic nie było o elektrycznym samochodziku za miliardy, o innowacjach i start-upach, czyli marzeniach SF, był konkret, który ludzie rozumieją i który wprost przekłada się na pieniądze.

Ja z dala, jak wielu innych czytelników SN. Więc nurtuje mnie takie oto pytanie: należy rozumieć, że te start-up'y na jakiś uwiąd się załapały czy też raczej te 1500 projektów już zostało zaklepanych a kasa z konta na konto. A co poniektóry z młodych, silnych, zwartych i gotowych resortowych po prostu "bogaci się". Taka kolej rzeczy. Co ględzić o sprawach, gdy strawa rozlana do właściwych miseczek. Posilają się właściwi.

Czy Pani wiadomo co nieco od strony administracyjnej odnośnie tego big bangu za 3 miliardy? Albo, gdzie można w internecie na stronach rządowych gov.pl coś wyszperać?

Takie tam trzy miliardy to nie SF. Kwestia upłynnienia i zaksięgowania. Dla chcącego nic trudnego.

31.01. parasolnikov wrzucił na ruszta sprawę o start upach. Trochę się dowiedziałem ale ciągle mi mało. 

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

eska @saturn-9 15 kwietnia 2018 13:46
15 kwietnia 2018 13:56

Nic mi nie wiadomo, poza tym, że opowieści na konferencjach i Power Point to nie ta droga. Nie da się na zamówienie wykreować polskiego Googla itp. De facto jest mnóstwo zdolnych ludzi, mających swoje pomysły, a rozwiązanie powinno być takie, jak w Dolinie Krzemowej - łatwe, umarzalne kredyty, gwarantowane przez państwo.
Tam było tak - przychodzisz do banku, bank weryfikuje Twoje założenia wg specjalnego algorytmu (a nie "widzi mi się") i daje kredyt na takiej zasadzie, że jak Ci wyjdzie, to oni/państwo dostają część Twojego zysku, a jak padniesz, to państwo za Ciebie spłaci dług. Czyli w obydwu wypadkach faktycznie kredytu nie spłacasz.
Są to zazwyczaj niewielkie kredyty i właśnie na to są przeznaczone gwarancje państwowe. Jak jest u nas - nie mam pojęcia.

zaloguj się by móc komentować

eska @przemsa 15 kwietnia 2018 14:21
15 kwietnia 2018 14:38

A ja nie mam sklerozy i dokładnie pamiętam, kto, co i jak mówił w Przysusze, także o PBS.

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @eska
15 kwietnia 2018 15:01

O sprawach międzynarodowych coś było? Czy dalej ciesza?

zaloguj się by móc komentować

eska @adamo21 15 kwietnia 2018 15:01
15 kwietnia 2018 15:56

Czy ja jestem dziennikarzem? :)

 

zaloguj się by móc komentować

eska @przemsa 15 kwietnia 2018 15:44
15 kwietnia 2018 15:58

Chcesz mi koniecznie przywalić? Nie krępuj się - przywalanie starszym paniom znakomicie poprawia nastrój.

zaloguj się by móc komentować

chlor @eska 15 kwietnia 2018 13:56
15 kwietnia 2018 15:58

U nas ze starpupami i innowacjami jest prawie tak jak w Ameryce, z pewnymi modyfikacjami. Tato robiący w wysokim przemyśle na styku z politykami, załatwia dziecku stypendium i gotówkę na pomysł produkcji wkładek do butów zwiększających potencję. Tak to wygląda w dziedzinie samorodnej wynalazczości ludzi młodych. W wariancie przemysłowym, bliżej mi znanym, producent czegoś, dzwoni na politechnikę żeby mu tak przerobić technologię, żeby dało się ją podciągnąć pod innowację, bo wtedy dostanie forsę rządową. Ostatecznie okazuje się że potrzebny mu sam "papier".

U nas jest w tym sensie inaczej z finansowaniem rządowym, że jest ono zastrzeżone tylko dla swoich, zaś finansowana koncepcja jest nonsensem od samego początku.

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @eska 15 kwietnia 2018 15:56
15 kwietnia 2018 16:21

Wiem, że nie, a pytanie było retoryczne.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @eska
15 kwietnia 2018 17:47

Jacek Rostowski, minister finansow w latach 2007-2013 to moj ulubieniec. To on wlasnie zadal slynne pytanie na posiedzeniu Rady Ministrow: "czy Polsce w ogole jest potrzebna Marynarka Wojenna?"

Po prostu szukal czlowiek oszczednosci.

Naslali go chyba  w ramach tego programu zwiazanego z kolczingiem (przepraszam za pisownie, nie mam dostepu do znakow diakrytycznych), tak jak naslali innych trenerow: Anne Applebaum (te ktorej tata ma kancelarie adwokacka polozona od rzut kamieniem od Bialego Domu) czy profesora Normana Daviesa.

Zeby sobie polskie dzieci nie zrobily krzywdy bawiac sie w piaskownicy.

zaloguj się by móc komentować


JK @eska
15 kwietnia 2018 20:05

Kaczyński musiał czytać Pani felieton.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @eska
16 kwietnia 2018 01:32

Bogu dzięki, że wysłuchali Twoje krytyczne uwagi.

A tak na marginesie, kto jest ten Twój ulubiony" Rostowski, czy Tekieli?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @eska
16 kwietnia 2018 01:34

Działa, działa! Dobrze, że oni jednak Twoje teksty czytają i reaguję na czas. Przepraszam, że w to powątpiewałem.

zaloguj się by móc komentować

eska @krzysztof-osiejuk 16 kwietnia 2018 01:34
16 kwietnia 2018 10:50

Żartyj sobie, żartuj :)

A "ulubieni" są obydwaj panowie, bowiem obydwaj są specjalostami od robienia ludziom wody z mózgu, aczkolwiek w całkiem innych obszarach tematycznych.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @eska 16 kwietnia 2018 10:50
16 kwietnia 2018 12:57

Rostowski to historia, natomiast na Tekielego bym uważał. To są juz okolice magazynu "Egzorcysta". Tu:

zaloguj się by móc komentować

eska @krzysztof-osiejuk 16 kwietnia 2018 12:57
16 kwietnia 2018 19:42

Dobra mi historia - za 500. Ale nie plus, tylko miliardów zł zadłużenia. Co do Tekielego - pełna zgoda.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować