Boją się, że ich obiorą w majestacie prawa. Przecież trzeba mieć jakieś rezerwy na tzw. czarną godzinę.

Nie trolluj mi notki wmawianiem choroby w brzuch. Nie masz bladego pojęcia, o co chodzi, za to nie możesz sobie odmówić obrażania mnie  - współczuję....

Mnie nic nie zdumiewa, bowiem jako jedna z nielicznych w "tenkraju" dokładnie przeczytałam Strategię Morawieckiego tudzież uważnie śledziłam jego ruchy jeszcze w Ministerstwie Rozwoju. On ma umysł bankiera - uzależnić i wycisnąć z klienta, co się da.
Zero wyobraźni społecznej/gospodarczej. Nie rozumie zależności pomiędzy swobodą indywidualnych decyzji a sukcesem ekonomicznym. Wszystko ma być w rubryczkach i wg planu. Samo sformułowanie o "równowadze" jest porażające, przecież administracja ma nam służyć!

Tak naprawde chodzi o równowagę pomiędzy władzą a biznesem, czyli PMM zrobi nam łaskę i może ciut poluzuje obręcz na szyi w paru miejscach, za to odbije sobie gdzie indziej. 

PiS NIGDY nie kryło się ze swoim solidarnościowym pochodzeniem, a każdy ktokolwiek nie jest kompletnym idiotą, a spojrzy na 21 postulatów solidarności, zauważy że to czysty socjalizm. Więc o co ten krzyk?
Powtórzę po raz kolejny. jesienią 2014 roku gdy jako jeden z nielicznych, poza wtajemniczonymi dowiedziałem się o planie gospodarczym PiS który nazwiskiem firmował figurant Gliński, obecnie minister. Planem opierającym się na skłonieniu polskich przedsiębiorców do wyjęcia z banków 2 mld PLN i wpakowania ich w inwestycję, zadałem sobie pytanie jak. Zanim zdołałem to wykrzyknąć, ktoś mnie uprzedził i dowiedzieliśmy się wszyscy, że za pomocą "zmiany mentalności przedsiębiorcy" pomyślałem sobie "a taki wał, mentalność przedsiębiorcy można zmienić jedynie poprzez przepędzenie ludu przez pustynię, aby wyginęło jedno pokolenie, które dobrze wie, że zarabia się na usługach płatnych przez państwo,albo  chamską, medialną propagandą. A to się nie uda, bo przedsiębiorcy mają propagandę w dupie"
Pozostawienie na stanowiskach Glińskiego i Gowina, świadczy że prawdziwymi monistrami są amerykanie, którzy zapłacili za kampanię wyborczą PiS. I nie są bynajmniej zainteresowani  rozwojem przedsiębiorczości przy pomocy rodzimych uczelni, oczywiście poza dwoma, czy trzema spektakularnymi promocjami którymi można napompować media.

a teraz to ja z letka nawiążę do gospodarskiej tezy służby literatów za pieniądze i sparafrazuję Tuwima
Miłosz ci wszystko wypaczy

Postulaty "S" to był rok 80-ty i wszyscy wiedzieli, że nic innego napisać nie można, bo zaczną do nas strzelać.
Od tamtej pory minęło prawie 40 lat, na litość.... 

No to zlikwidujmy państwo i będzie OK. Faszyzmu nie będzie. I konspirować nie będzie trzeba. A i przemocy prawnej też nie będzie.

Zostaną tylko besserwiserzy i gnoje... No i oczywiście sami narodowcy wokół...

Tak to działa.

Ale, tu nie należy się dziwić, ani denerwować. Strategia Morawieckiego nie była pisana przez jego urzędników. Projekt z koszmarnymi błędami merytorycznymi napisała amerykańska firma konsultingowa. Urzędnicy potem lekko tylko rozwinęli założenia i nakazane zapisy.

A Konstytucja dla biznesu? Szkoda gadać…jeszcze podpięli pod to ustawę o kolejnym wrzodzie, czyli instytucji rzecznika dla miśków, jako organie interwencyjnym w sprawach, gdy naruszane są prawa przedsiębiorców. No jak tu się nie śmiać, kiedy to tym rzecznikiem w zeszłym roku została wytrawna Andżelika Możdżanowska, jeszcze chwilę wcześniej skarbnik PSL, obrzucająca PiS błotem, ale wiatr zawiał, zmienił zapatrywania wraz z kolorem włosów i pod koniec roku stała się członkiem klubu pis i rzecznikiem. Tylko jak teraz to biedaki wyjaśnią kiedy w ustawie jest powiedziane, że rzecznik nie może być członkiem partii ;)

Natomiast cytaty z uber premiera:  

„że to nowe prawo zmieni wzajemne nastawienie w głowach i sercach naszych urzędników i przedsiębiorców” i

„że Konstytucja dla biznesu zwiastuje nowe czasy gospodarcze, czasy harmonii, czyli wspólnego budowania patriotyzmu gospodarczego”

są tak wybitne i chwytające za serce, że z pewnością przedsiębiorcy wygrawerują je i powieszą razem z obrazem premiera w centralnym miejscu firmy.

nie masz zielonego pojęcia jak działa i wygląda patologia państwa, mało smieszne w realu i gwarantuję Ci, że jak na Ciebie trafi to będziesz się dziwił i dziwił do ostatniej złotówki

Tak właśnie.

Jestem odmiennego zdania. Proszę nie sprowadzać spraw ad absurdum.

Problemem w RP jest że żadne prawo stanowione nie jest i nie musi być przez aparat respektowane nawet Sąd Najwyższy ma swe czarne karty z ostatnich lat - tzw. praworządność to ok. 20% orzeczeń/decyzji/postanowień