Noli me tangere
Lavinia Fontana, Noli me tangere,
1581, 80 x 65.6 cm. (Uffizi)
Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?" Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę". Jezus rzekł do niej: "Mario!" A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni", to znaczy: Nauczycielu! Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"". Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział". (J 20,15-18).
--------------------------------------------------------------------------------------
Zawsze mnie fascynowało, jak wiele obrazów, rysunków i innych przedstawień na przestrzeni wieków zostało poświecone tej krótkiej scenie, kiedy Maria Magdalena rozpoznaje Chrystusa po Zmartwychwstaniu, a on mówi do niej: NIE DOTYKAJ MNIE!
To jest wielka tajemnica, która fascynowała największych artystów, bo wszak wkrótce potem Chrystus pozwalał się przecież dotykać, choćby św. Tomaszowi, owemu „niewiernemu”.
Co ciekawe, każdy z ewangelistów trochę inaczej opowiada o Zmartwychwstaniu, ale wszyscy mówią o tym, że najpierw pusty grób znalazły kobiety i że była wśród nich Maria z Magdali. Tej sceny jednak nie ma nigdzie indziej, tylko Jan pisze o osobnym spotkaniu Marii Magdaleny z Chrystusem, a wypowiedziane słowa tłumaczymy dziś trochę inaczej > „Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca” (J 20,17).
Ale czy naprawdę inaczej?
Mam swoje małe, na własny użytek wytłumaczenie, może niemądre, ale napiszę o nim – oto Maria Magdalena zastaje Chrystusa jakby jeszcze w trakcie Zmartwychwstawania. Jest świadkiem Przemiany, która właśnie się dzieje, ale jeszcze jakby nie jest „ukończona”, dlatego Jezus mówi > NOLI ME TANGERE! NIE DOTYKAJ MNIE!
Nie wiem, czy to ma jakikolwiek sens w świetle teologicznych rozważań, ale dla mnie ma bardzo wielki – Maria jest nieświadomym świadkiem Przeistoczenia, które właśnie się dokonuje, na jej oczach. I tak sobie myślę, że może to spowodowało, że tak wielu twórców na przestrzeni wieków poświęcało swoje dzieła tej tajemniczej scenie.
A że na dworze w końcu wiosna, to jeszcze wiersz Lechonia, z roku 1940:
Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki,
Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.
Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze,
A pod niebem wysoko śpiewają skowronki.
Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
Drogą, którą co święto szli ludzie ze śpiewką,
Idzie sobie Pan Jezus wpółnagi i bosy
Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką.
Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste,
Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.
Poznała Zbawiciela z świętego obrazka,
Upadła na kolana i krzyknęła: „Chryste!”.
Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą,
A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem
I rzeknie: „Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą,
Dwa dni leżałem w grobie. I dziś z martwych wstałem”
tagi:
eska | |
4 kwietnia 2018 16:32 |
Komentarze:
eska @eska | |
4 kwietnia 2018 16:37 |
Gwoli ścisłości muszę dodać, że Tekieli w swoim ostatnim tekście wytłumaczył fenomen Zmartwychwstania fizyką kwantową :)
Marcin-K @eska 4 kwietnia 2018 16:37 | |
4 kwietnia 2018 19:47 |
Tekiekli, tak wynika z jego opowieści, sterował kiedyś zdalnie pływającymi po stawie łabędziami, znajdował za kanapą gotowe, genialne teksty, oraz osobiście widział Jezusa, więc ja bym go nie lekceważył.
Grzeralts @eska | |
4 kwietnia 2018 20:26 |
Bo tak właśnie było, już zmartwychwstał, ale jeszcze nie w pełni był w ciele. In statu nascendi niejako.
Maryla-Sztajer @eska | |
4 kwietnia 2018 20:48 |
No, wreszcie zajrzałam do Ciebie. Bo sobie spokojnie usiadłam.
.
Wiesz, to mój ukochany moment w Ewangelii.
Z bardzo ważnego życiowo powodu.
Piękna notka :).
.
Kuldahrus @Grzeralts 4 kwietnia 2018 20:26 | |
4 kwietnia 2018 20:54 |
To są ciekawe rzeczy. Nigdy o tym nie słyszałem że były jakieś etapy w Zmartwychwstaniu Pana Jezusa, może Pan rozwinąć albo wrzucić treści(tekst, kazanie) podane przez osobę duchowną na potwierdzenie?
Maryla-Sztajer @Kuldahrus 4 kwietnia 2018 20:54 | |
4 kwietnia 2018 20:58 |
Credo KK.
.
Grzeralts @Kuldahrus 4 kwietnia 2018 20:54 | |
4 kwietnia 2018 21:18 |
Osoby duchowne się tym nie zajmują. Niech Maryla, jako fizyk wyjaśni.
Maryla-Sztajer @Stalagmit 4 kwietnia 2018 21:08 | |
4 kwietnia 2018 21:20 |
Dzięki. Ewangelia św Jana, moja ukochana od dziecka. Właśnie tamto tłumaczenie. ..innego w moim dzieciństwie nie było.
.
Grzeralts @Stalagmit 4 kwietnia 2018 21:08 | |
4 kwietnia 2018 21:20 |
Dokładnie, "nie zatrzymuj mnie". Ale sensu notki to w sumie nie zmienia.
Maryla-Sztajer @Grzeralts 4 kwietnia 2018 21:18 | |
4 kwietnia 2018 21:23 |
...daj Pan spokój. ..
;).
.
Grzeralts @Maryla-Sztajer 4 kwietnia 2018 21:23 | |
4 kwietnia 2018 21:30 |
Oj tam, oj tam. Z pewnością można fajne teorie na tym sklecić ;)
Grzeralts @Stalagmit 4 kwietnia 2018 21:28 | |
4 kwietnia 2018 21:30 |
Śliczne.
Maryla-Sztajer @Grzeralts 4 kwietnia 2018 21:30 | |
4 kwietnia 2018 21:31 |
No przecież nie ja.
Ja to ROZSĄDEK
;))
.
Maryla-Sztajer @Stalagmit 4 kwietnia 2018 21:28 | |
4 kwietnia 2018 21:32 |
Cudo Pan nam pokazał ! :).
.
stanislaw-orda @Stalagmit 4 kwietnia 2018 22:28 | |
4 kwietnia 2018 23:27 |
problem w tym, że przekłady z aramejskiego/hebrajskiego na grekę niejednokrotnie są jedynie przybliżone, gdyż w grece nie było odpowiedników kontekstówych dla określeń specyficznych jedynie dla judaizmu.
Trzeba by ekstrapolować "wstecz" grecki tekst przekaądając go na "staroaramejski lub hebrajski" używane w tamtej epoce. No, ale rzecz w tym, że nie ma takich tłumaczy.
Szczodrocha33 @eska 4 kwietnia 2018 16:37 | |
4 kwietnia 2018 23:51 |
Najgorzej jak ktos chce wszystko na rozum brac.
Nie przejmuj sie tym osobnikiem o nazwisku Tekieli. On sie czegos paskudnego napalil jak byl mlodszy no i teraz mamy rezultaty.
Podobnie jest zreszta z tym drugim czlowiekiem ktory nazywa sie chyba Cezary Krysztopa (wczesniej chyba sie zwal Krzysztopa). Ten typ tak ma. Tak mawial moj kolega z technikum energetycznego gdy chodzil po domach w latach 80-tych i naprawial lodowki.
MarekBielany @stanislaw-orda 4 kwietnia 2018 23:27 | |
4 kwietnia 2018 23:54 |
Septuaginta do kosza ?
eska @Maryla-Sztajer 4 kwietnia 2018 20:48 | |
5 kwietnia 2018 02:07 |
Mnie w tym wszystkim zachwyca to, że Chrystus odzywa się do Marii, żeby ją pocieszyć, choć właściwie jeszcze nie powinien.
I tłumaczy się niejako, dlaczego nie można go dotknąć.
Przecież na zdrowy rozum (sorry:) ona wcale nie chciała go zatrzymywać, tylko prawdopodobnie sprawdzić ręką, czy to nie przywidzenie. Ewangelie czytane wprost, tak jak pisze, bez "nadbudowy teologicznej" - naprawdę są fantastyczne.
Grzeralts @eska 5 kwietnia 2018 02:07 | |
5 kwietnia 2018 06:05 |
Na 100% chciała Go dotknąć, nawet jeśli odpowiedział "nie zatrzymuj mnie".
Ewangelie czytane wprost to modlitwa Słowem, pierwotna duchowość. Kwestia tylko, żeby na tej bazie nie budować systemów filozoficznych i nie próbować swoimi wyobrażeniami nawracać bliźnich.
malwina @eska | |
5 kwietnia 2018 09:37 |
bardzo ciekawy trop. osobiscie z tego wlasnie powodu nigdy nie mialam wiekszych problemow ze Zmartwychwstaniem. dla mnie zawsze byla to sprawa...techniczna. oczywiscie high technic ale jednak technic.
jest inna sprawa, z ktora zawsze bede miala "problem", a ktora rowniez to dzielo mi uswiadomilo.
nie potrafie wklejac tu zdjec ale po zobaczeniu "Noli me tangere" w interpretacji Michala Swidera zobaczylam ten obraz jako przekaz "Nie zatrzymuj Mnie". Walnelo mnie po glazach, ze Chrystus ...blaga aby Go czlowiek nie zatrzymywal. Chrystus "musi" isc przeciez do Raju ale czyz Rajem dla Niego nie jest przebywanie z...czlowiekiem? Jakze bardzo chcialby z nami zostac!
Tak, to jest Jego Niebo.
I o ile wiem, ze jak Bog zechce to w ulamku sekundy objasni nam fenomen Zmartwychwastania o tyle tego, ze my, nedzne stworzenie, jestesmy Jego Niebem - otoz tego Sam Bog mi nigdy nie wyjasni.
To by tez tlumaczylo koniecznosc nieskonczonosci;)
To bedzie temat do nieskonczonej kontemplacji:)
Spotkanie z "Ogrodnikiem" i Trojca sw. Rublowa to dwa Obrazy, ktore zrobilyby ze mnie mniszke;)
Nie moge sie od nich oderwac...
dziekuje b. za ten wpis.
eska @Grzeralts 5 kwietnia 2018 06:05 | |
5 kwietnia 2018 10:11 |
W czasach, kiedy wszyscy chcą zobaczyć Boga i tryumfujacego Króla Wszechświata, ja uparcie szukam Człowieka.
Ale nikogo nie "nawracam", po prostu mam taką nieprzepartą potrzebę.
eska @malwina 5 kwietnia 2018 09:37 | |
5 kwietnia 2018 10:13 |
Masz ode mnie w prezencie :)
Grzeralts @eska 5 kwietnia 2018 10:11 | |
5 kwietnia 2018 10:24 |
Ty nie. A to co u nas się wyprawiało z królowaniem Chrystusa i misją Polski w świecie to grubaśna herezja.
eska @Grzeralts 5 kwietnia 2018 10:24 | |
5 kwietnia 2018 11:24 |
Oczywiście, ale nie tylko to - z drugiej mamy prywatną fundację Zielonoświątkowców, którzy już całkiem oficjalnie weszli do KK i narzucają Episkopatowi sposoby modlitw dla całego narodu. I też nikt nie widzi herezji, choć można to wypunktować spokojnie. Owczy pęd, i tyle.
Grzeralts @eska 5 kwietnia 2018 11:24 | |
5 kwietnia 2018 11:29 |
Myślę, że widzi i jedną, i drugą. Tylko, póki główna masa jest zdrowa, nie ma powodu do niepokoju.
eska @Grzeralts 5 kwietnia 2018 11:29 | |
5 kwietnia 2018 12:50 |
Ale to niestety jest medialne, więc wielu ludziom, którzy poszukują odpowiedzi - robi się wodę z mózgu.
Maryla-Sztajer @eska 5 kwietnia 2018 02:07 | |
5 kwietnia 2018 15:04 |
Oczywiście, dotknąć. ..moze sprawdzić. .
Ale ja myślę. .ja bym w tej sytuacji po prostu dotknąć ostatni raz.
To taki ludzki, kobiecy gest.
Przecież Magdalena nie wiedziała ze Tomasz dostanie możliwość wyłożenia palca...
I ona nie sprawdzała. ..ona wiedziała. ..już wiedziała A nie tylko wierzyła.
.
Kuldahrus @Maryla-Sztajer 4 kwietnia 2018 20:58 | |
5 kwietnia 2018 17:42 |
W credo nie ma nic o etapach.
" I zmartwychwstał dnia trzeciego,
jak oznajmia Pismo. "
Gdzie tu etapy?
Kuldahrus @Maryla-Sztajer 4 kwietnia 2018 21:18 | |
5 kwietnia 2018 17:43 |
Znam tekst Nikodema, ale tam jest mowa o zejściu Pana Jezusa do Otchłani, a nie o tym że były etapy Zmartwychwstania.
Maryla-Sztajer @Kuldahrus 5 kwietnia 2018 17:42 | |
5 kwietnia 2018 18:11 |
Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał. .
.
Tak rozumiem wpis @Grzeralts.
Jeśli miał coś innego na myśli, to już sobie uzgodnijcie sami.
Myślę ze to niezręcznie napisane. ..Ale raczej to mi się nasunęło..
.
Kuldahrus @Maryla-Sztajer 5 kwietnia 2018 18:11 | |
5 kwietnia 2018 18:20 |
Ja zrozumiałem komentarz Grzeraltsa tak, że samo Zmartwychwstanie miało etapy, to znaczy, że jak Pan Jezus spotkał św. Marię Magdalene to był tak jakby w innym stanie niż wtedy kiedy dał się dotknąć św. Tomaszowi.
Dlatego mnie to tak zdziwiło bo nigdy o takiej teorii nie słyszałem.
Grzeralts @Maryla-Sztajer 5 kwietnia 2018 18:11 | |
5 kwietnia 2018 18:22 |
Właczę się: nie tylko nie jest w źródłach napisane jak przebiegło Zmartwychwstanie, ale wręcz jest jasno podane że nikt tego nie wie. Nawet o zołnierzach, którzy świadkami być mogli wiemy tylko, że kapłani opłacili ich fałszywe zeznania. Maria spotkała Jezusa "tuż po". Biorąc pod uwagę konstrukcję świata, która przecież jest Bożym dziełem, możemy założyć, że i Zmartwychwstanie było procesem. Ale ani to nie jest dogmat, ani informacja szczególnie istotna dla depozytu wiary.
Maryla-Sztajer @Kuldahrus 5 kwietnia 2018 18:20 | |
5 kwietnia 2018 18:30 |
Grzeralts już odpowiedział.
.
Mohe teksty na blogu, jeśli zdarzyło się Panu któryś zauważyć. .te Maryjne, są oszczędne i konsultowane teologiczne.
Tutaj rozumiałam, że to ...
..,tak jak kolega już napisał.
.
OdysSynLaertesa @Grzeralts 5 kwietnia 2018 06:05 | |
5 kwietnia 2018 18:39 |
Fizyczny dotyk kobiety zakochanej jest w stanie sprowadzić na ziemię niemal każdego faceta :) Powstrzymując go tym samym od wielkich zamiarów.
No ale nie Boga, który na dodatek właśnie stworzył wszystko nowym, łącznie z ciałem uwielbionym.
Może Jezus dostrzegł coś zbyt przyziemnego w odruchu Magdaleny... Zbyt fizycznego. Coś innego od intencji zawartej w geście który tak pięknie uwiecznił na swoim obrazie Daniel Gerhartz... Forgiven
OdysSynLaertesa @Grzeralts 5 kwietnia 2018 10:24 | |
5 kwietnia 2018 18:49 |
Dokładnie... A przecież "Królestwo moje nie jest z tego świata" i każdy człowiek musi umrzeć zanim wejdzie do Królestwa Niebieskiego. Umrzeć nie tylko fizycznie ale dla wszelkich spraw tego świata... Oczywiście wcześniej czyniąc go sobie poddanym zgodnie z wolą Stwórcy, i na jego zasadach. Taki warunek
stanislaw-orda @Kuldahrus 5 kwietnia 2018 18:20 | |
5 kwietnia 2018 21:58 |
Tomasz nie dotykał śladó po ranach u Jezusa.
Przeczytaj dokładniej.
stanislaw-orda @Stalagmit 5 kwietnia 2018 07:04 | |
5 kwietnia 2018 22:06 |
wystarczy, ze żródła ewangelii są aramejsko-judejskie.
Bardzo wiele określeń specyficznych dla kultu judaizmu oraz hebrajszczyzny/aramejszczyzny nie ma doklądnego odpowiednika w grece. Dlatego w przekładzie na grecki, albo w redakcji tekstu w grece stosowano analogie, biorąc, jeśli nie można było znaleźć dokładnie odwzorowanego, określenie podobne.
Taki rebus: czy ktokolwiek w Polsce, słuchając nauk w kościele zrozumie np. termin brzmiący jako "groby pobielane"
w jego źródłowym znaczeniu?
stanislaw-orda @Grzeralts 5 kwietnia 2018 18:22 | |
5 kwietnia 2018 22:07 |
Oczywiście, możemy założyć, że było procesem. Ale właściwie po co?
I czy to musimy?
Grzeralts @stanislaw-orda 5 kwietnia 2018 22:07 | |
5 kwietnia 2018 22:36 |
Nie musimy. Ale jeśli komuś to pomaga w wierze? Ja mam swoją "teorię" na transsubstancjację. Ona nie jest niezgodna z dogmatami, ale ani nie ma dowodów, że tak to właśnie fizycznie "działa", ani nic nie wnosi istotnego. Ot, pomaga mi coś tam pojąć rozumem, bo wiarę mam za słabą.
stanislaw-orda @Grzeralts 5 kwietnia 2018 22:36 | |
5 kwietnia 2018 23:08 |
Ja jednak nie rozumiem po cóż wogóle mieć na temat fenomenu Zmartwychwstania jakąś teorię, zwłaszcza "swoją"
Badanie fragmentów Całunu Turyńskiego w laboratoriach w Los Alamos nie sprecyzowało rodzaju promieniowania, które przeniknęło przez tkaninę "od spodu". Uczeni skonstatowali, że rodzaj śladów na Całunie mogło pozostawić jedynie promieniowanie wyzwolone w nagłym, krótkotrwałym impulsie, Na tyle krótkotrwałym, że tylko zdołało osmalić wierzchnie partie włóknin z ktorych upleciono tkaninę Całunu.Ci uczeni na tym poprzestali i nie snuli "własnych" teorii.
Grzeralts @stanislaw-orda 5 kwietnia 2018 23:08 | |
6 kwietnia 2018 07:44 |
To mówi tylko o etapie "ubezcieleśnienia" nie o tym, jak ciało znów się stało. Mam znacznie większą od standardu wiedzę o tym, jak funkcjonują organizmy żywe. Nic w biologii nie dzieje się w krótkotrwałym impulsie (w przeciwieństwie do świata nie.ożywionego). Dlaczego Bóg miałby rezygnować w tej kwestii ze swoich własnych praw?
A po co? Bo to pomaga zrozumieć to, w co uwierzyć nie potrafimy.
stanislaw-orda @Grzeralts 6 kwietnia 2018 07:44 | |
6 kwietnia 2018 08:21 |
"hologram" nie jest juz bytem biologicznym
Grzeralts @stanislaw-orda 6 kwietnia 2018 08:21 | |
6 kwietnia 2018 10:24 |
Słowo to inaczej informacja. A informacja na poziomie komórki to geny. Jeśli Jezus zmartwychwstał w ciele, to ono powstało na bazie jakichś genów. Informację genetyczną da się zaś zapisać w dowolnej, także niematerialnej formie.
stanislaw-orda @Grzeralts 6 kwietnia 2018 10:24 | |
6 kwietnia 2018 10:40 |
Wszystko zależy w jakim "ciele".
Po prostu obserwatorzy ze zmysłem wzroku w zakresie parametrów właściwych dla homo sapiens mogli dostrzegać "ciało", no bo mieli je dostrzec.
Dłużej nie będę "kompinował", bo nie bardzo widzę w tym sens.
Grzeralts @stanislaw-orda 6 kwietnia 2018 10:40 | |
6 kwietnia 2018 10:42 |
Kombinowanie sensu większego nie ma. Ale Jezus zmartwychwstał w ciele, ludzkim ciele - to akurat dogmat.
stanislaw-orda @Grzeralts 6 kwietnia 2018 10:42 | |
6 kwietnia 2018 14:03 |
Ale w ciele przemienionym.
Jak i w co (substancjalnie) , nie wiemy.
Grzeralts @stanislaw-orda 6 kwietnia 2018 14:03 | |
6 kwietnia 2018 14:42 |
Wiemy. To nadal jest ciało ludzkie, choć przemienione. Tak jak Komunia Sw. jest ciałem ludzkim, choć przemienionym.
Kuldahrus @stanislaw-orda 5 kwietnia 2018 21:58 | |
6 kwietnia 2018 14:59 |
Wiem o tym. Napisałem - dał się dotknąć; w sensie pozowolił się dotknąć, ale Tomasz ostatecznie uwierzył bez dotykania, wystarczyło, że zobaczył.